BEZPŁATNIE ORGANIZUJEMY PROMOCJĘ FIRM KAŻDEJ BRANŻY, STOWARZYSZEŃ, ARTYSTÓW - inkubator@portalpolski.pl

Wypijemy piwo "pod chmurką" bez karnych konsekwencji?

24.08.2012 / czytano: 890 razy

Piwo wypite "pod chmurką" bez karnych konsekwencji? Na razie to niemożliwe, ale pojawia się coraz więcej inicjatyw, które mają na celu umożliwienie spożywania alkoholu - oczywiście z rozsądkiem - w miejscach publicznych. Takie rozwiązanie funkcjonuje z powodzeniem w wielu europejskich miastach.

REKLAMA



Ostatnie Mistrzostwa Europy pokazały, że picie alkoholu w miejscach publicznych - oczywiście w rozsądnych ilościach - nie musi kończy się uliczną awanturą. Podczas Euro 2012 policjanci przymykali oko na kibiców spacerujących np. po gdańskiej ulicy Długiej ze szklaneczką złocistego napoju. I wbrew obawom wielu - chociaż piwo podczas mistrzostw lało się strumieniami - obeszło się bez skandali i bijatyk. Dlatego coraz głośniej mówi się o tym, że warto zezwolić na spożywanie alkoholu w określonych miejscach publicznych. Wzorem wielu europejskich miast powstałyby miejsca do piknikowania - gdzie bez prawnych konsekwencji - można by nie tylko usiąść na kocu, zjeść przygotowany wcześniej posiłek, ale i popić go lampką wina, czy szklanką piwa. Idealnych ku temu miejsc nie brakuje także w Tczewie - jest bulwar nad Wisłą, czy plac przy stawku koło Lidla na osiedlu Bajkowym:

- Nie widzimy problemów, żeby rozłożyć się na trawniku - na miejskich trawnikach nie widać zresztą tabliczek "nie deptać zieleni". Oczywiście można piknikować na świeżym powietrzu, nie można tam jednak spożywać alkoholu. - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki - Zgodnie z przepisami ustawy antyalkoholowej pić można tylko w wyznaczonych do tego miejscach, np. w ogródkach piwnych. 

Urzędnicy nie widzą problemu, że jeśli ktoś po sobie posprząta, to może spokojnie grillować na świeżym powietrzu. Z alkoholem jest już znacznie gorzej. Zgodnie ze znowelizowaną w 2001 r. ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi "napojów wyskokowych" nie można spożywać na ulicach, placach i w parkach "z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów". Ostatnio pojawia się coraz więcej inicjatyw mających na celu zmianę istniejącego stanu rzeczy. Jeszcze w ub. roku w Szczecinie ruszyło przedsięwzięcie "Piwo pod chmurką", którego inicjatorzy postulowali, by w mieście powstały strefy, w których picie "w plenerze" byłoby legalne. Z czasem akcja nabrała ogólnopolskiego charakteru i jej głównych celem jest zebranie 100 tysięcy podpisów pod brakiem odgórnego zakazu w plenerze, jasnym i precyzyjnym wyznaczeniem ograniczeń lokalnych, pracami społecznymi zamiast grzywny i łatwiejszym dostępem małych browarów do imprez masowych. Dokument trafił już do Sejmu. Zbiórka podpisów trwa. Inicjatywa ma już 5 tysięcy fanów na Facebooku.

- W oparciu o podstawowe założenia wspomnianej ustawy, w znaczący i nieadekwatny sposób ogranicza się zakres swobody obywatelskiej oraz penalizuje zachowania społecznie nieszkodliwe, a wręcz wskazane w dojrzałym społeczeństwie (...). W miastach takich jak Berlin czy Londyn całkowicie akceptowalnym jest wypicie lampki wina do pikniku z przyjaciółmi w parku, czy zimnego cidera podczas zwiedzania zwłaszcza zielonych części miasta. (...) W naszej rodzimej kulturze nienaturalnym wydaje się wręcz nie móc podczas grilla lub ogniska w najbliższym towarzystwie zasmakować piwa, bez którego smak przygotowywanych mięs nie jest kompletny. W chwili obecnej większość polan rekreacyjnych z zasady zakazuje takiego spożycia w swoich regulaminach. (...) Obecnie osoby z tzw. marginesu społecznego, przeciwko którym zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych miał działać, nic sobie z tego zakazu nie robią, prawo za to miast służyć obywatelom, szkodzi zwykłym, ciężko pracującym szczecinianom, którzy chcieliby miło i przyjemnie spędzić czas po pracy np. przy butelce piwa. Stworzenie strefy spożycia alkoholi niskoprocentowych (głównie piwa i wina do 20% alkoholu) zapewni mieszkańcom upragnione miejsca spotkań, których w naszym mieście tak bardzo brakuje. - czytamy na stronie internetowej grupy inicjatywnej.

Pomysłem zaczynają się również interesować politycy. Ruch Palikota zapowiada złożenie w Sejmie projektu ustawy znoszącej zakaz picia alkoholu niskoprocentowego w miejscach publicznych. Parlamentarzyści tłumaczą, że mają na myśli zachowania w granicach rozsądku, a nie patologie wynikające z nadużywania takich napojów. Nad odpowiednim apelem u ustawodawcy zastanawia się także część bydgoskich samorządowców, pozytywnie zaskoczonych rozluźnieniem "alkoholowych" restrykcji na czas Mistrzostw Europy Euro 2012.




Źródło: tcz.pl

pp12

Lista komentarzy

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Nick:
Treść:
Przepisz kod:
REKLAMA