BEZPŁATNIE ORGANIZUJEMY PROMOCJĘ FIRM KAŻDEJ BRANŻY, STOWARZYSZEŃ, ARTYSTÓW - inkubator@portalpolski.pl

Śledź z bakłażana, czyli natura nieożywiona, za to niezwykle smaczna!

08.07.2018 / czytano: 1804 razy

Wyjechałem z Krakowa na urlop do Lublina. Wiem, że to stwierdzenie brzmi nieprawdopodobnie, ale jeśli tylko wpiszecie w przeglądarkę hasło „Lublin” i obejrzycie klika fotografii, od razu zmienicie zdanie. Piękne, niedocenione miasto, które warto zwiedzić. I tak trafiłem na Veganmanię. Imprezę dla wszystkich, którzy nie jedzą tego, co kiedyś spoglądało na świat własnymi oczami. Dziś porozmawiam z Anią Typiak, wegetarianką czynnie uczestniczącą w tej arcyciekawej imprezie. Poznajcie uśmiechniętą zielarkę, która poczęstowała mnie śledziem z bakłażana. W składzie zero ryby, za to smak i wygląd identyczny. Potrawa plasująca się bardzo wysoko na mojej prywatnej liście życiowych odkryć przypadających na rok 2018!

REKLAMA




Przemysław Piotr Kłosowicz: Gdy słyszy się o nie jedzeniu zwierząt, mięsożercy z reguły uśmiechają się pod nosem, myśląc, że sarny i świnie, które dzięki temu przeżyły i tak nie podchodzą wieczorami pod twoje okna, niemo dziękować Ci za okazaną dobroć. Choćby dlatego, że mieszkasz w bloku zlokalizowanym w dużej metropolii. Co daje Ci więc wegetarianizm? Dlaczego zdecydowałaś się na ten rodzaj diety?
Anna Typiak: Wybrałam wegetarianizm ponieważ w życiu staram się postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Podpowiada mi ono, że nie można dzielić zwierząt na te do ,,kochania’’ i te, które mają wylądować na talerzu. Człowiek wytworzył sobie mechanizm obronny przed prawdą i przestaje kojarzyć, że to udko na talerzu, to tak naprawdę kawałek martwego ciała. Od zawsze wychowywałam się w pobliżu zwierząt, które podobnie jak ludzie są w stanie odczuwać emocje. W tym niestety takie jak strach, ból czy cierpienie. Jedzenie mięsa jest akceptacją tego cierpienia, a każde zwierzę ma przecież prawo do wolnego życia, pełnego miłości. Naturalne składniki w postaci warzyw, nasion, zbóż i owoców są w stanie zaspokoić zapotrzebowanie człowieka na wszystkie składniki mineralne, białko i witaminy. Na rynku można znaleźć wiele książek, które pomogą nam bezpiecznie i z głową wyeliminować mięso oraz wszystkie produkty odzwierzęce. Dobrym przykładem jest : Dieta roślinna na co dzień Julieanna Hever. Mogę nie spożywać mięsa bez żadnych niekorzystnych skutków dla mojego organizmu, mam wybór i dlatego wybieram wegetarianizm.
 
Przemysław Piotr Kłosowicz: Spotykamy się podczas lubleskiej Veganmanii, gdzie sprzedajesz produkty, reprezentując Pomylone Gary, wegańskie bistro, w którym pracujesz na co dzień. Można więc stwierdzić, że dużą część twojego czasu absorbuje ten rodzaj diety. Jest to odżywianie się, ale zarazem praca. Wegetarianizm może stać się rodzajem wciągającego hobby? Poznajesz zapewne sporo wegetarian przychodzących do waszego lokalu. Jest to już swoisty rodzaj subkultury? A może to po prostu moda, która przeminie jak przebrzmiałe hipsterstwo?
Anna Typiak: W Pomylonych Garach serwowane są dania stuprocentowo wegańskie, czyli oprócz mięsa pozbawione są również wszystkich składników pochodzenia zwierzęcego. Takich jak : jajka, mleko, ser i tak dalej. W menu można znaleźć wegańskie zamienniki śmietany, sera pleśniowego, bitej śmietany i wielu innych. Wybrałam Pomylone Gary, ponieważ nie wyobrażam sobie pracy w restauracji, w której podawane są dania mięsne. Dodatkowo mam okazję poznać lepiej i nauczyć się kuchni wegańskiej, która być może w przyszłości na stałe zagości w moim jadłospisie. Obecnie gotowanie stało się również moim hobby. Lubię kombinować w kuchni, wymyślać zamienniki dań typowo ,,mięsnych’’, w wersji wegetariańskiej. Nie jest to moda, która przeminie, a styl życia w którym nie godzisz się na cierpienie zwierząt.
 

fot. Marcin Kuta
 
Przemysław Piotr Kłosowicz: Jak twoim zdaniem można przekonać osoby na co dzień jedzące mięso do uczestnictwa w tego typu imprezach? Odbywają się one w całej Polsce, być może uda się zachęcić czytelników, do sprawdzenia, czy w ich mieście też szykuje się podobny event. Dlaczego zamiast siedzieć przy grillu, warto przyjść na Veganmanię?
Anna Typiak: Warto odwiedzić Veganmanię, żeby przekonać się, że dieta wegańska nie jest nudna. Często ludzie kojarzą wegan z jedzeniem trawy… co całkowicie mija się z prawdą. Na takim evencie są stoiska z burgerami, tortillami, ciastami czy nawet wegańskim kebabem! W moim przypadku to właśnie zmiana diety skłoniła mnie do poznawania nowych smaków. Akurat z dziewczynami z Pomylonych serwujemy tradycyjną polską kuchnię. Spróbować u nas można pierogów, śledzi z bakłażana, cebularzy. Na codzień w lokalu również podawane są obiady domowe, gdzie typowy pan Janusz znajdzie coś dla siebie ;-) Każdy kto przyjdzie zobaczy, że na diecie wegańskiej nie trzeba rezygnować z tego, co się lubi.
 
Przemysław Piotr Kłosowicz: Byłem zdumiony, jak bardzo wege potrawy nie odbiegają smakiem od swoich mięsnych odpowiedników. Znasz wiele wegańskich receptur. Masz jak ulubione danie? Być może któryś z przepisów Cię zaskoczył, gdy próbowałaś danej potrawy po raz pierwszy?
Anna Typiak: Tak, zdecydowanie można się pomylić, takie dania strukturą i smakiem przypominają klasyki. Przepisów znam bardzo wiele. Co roku na wigilijnym, czy wielkanocnym stole w moim rodzinnym domu znajduję się strefa wege. Oczywiście z chęcią korzystają z niej rodzinni mięsożercy! Ja uwielbiam wegańskie zamienniki ryb. Chociażby wspomniane przez Ciebie wcześniej śledzie z bakłażana. Nie mogłam uwierzyć, że po tylu latach rezygnacji z ryb, znowu mogłam poczuć ten smak. Tak samo jeśli chodzi na przykład o rybę po grecku - przyrządzoną z tofu, czy łososia z marchewki.
 
Przemysław Piotr Kłosowicz: Wisienką na torcie (bez śmietany i jajek, wegańskim oczywiście!) jest fakt, że studiujesz zielarstwo. Myślę, że to dopełnia obrazu wegetarianki, swoimi działaniami promującej niezabijanie i niespożywanie żywych istot. Co skłoniło cię do wyboru tego kierunku, a przede wszystkim – co można robić będąc zawodową zielarką? Innymi słowy jaki jest dalszy plan na życie Anny Typiak?
Anna Typiak: Od urodzenia wychowywałam się w lesie. Mój dom rodzinny położony jest w magicznym miejscu, co na pewno wpłynęło na moją wrażliwość i wyobraźnię. Kontynuuję rodzinną tradycję miłości do ziemi, którą zapoczątkował dziadek. Kontakt z przyrodą jest dla mnie kluczowy. Prawdziwy odpoczynek to dla mnie moment, kiedy mogę zdjąć buty, przejść boso po trawie, słuchać wiatru, ptaków i poczuć wachlarz zapachów, jaki oferuje nam przyroda: świeżo skoszona trawa, żywica - to dla mnie rodzaj aromaterapii. To też moment kiedy mogę być tu i teraz, bez uciekania do wirtualnej rzeczywistości i zamartwiania się o obowiązki. Miałam okazję poznać bogactwo otaczającej natury i właśnie dlatego zrodził się w mojej głowie pomysł, aby wybrać studia, które pomogą mi wykorzystać je w praktyce. Absolwent naszego kierunku, zawodowy zielarz, może podjąć pracę w wielu miejscach, chociażby w sektorze rolniczym. Tak, uczymy się o zakładaniu plantacji, płodozmianie, bronowaniu. Może sam prowadzić produkcję zielarską, w firmach zajmujących się przetwórstwem ziół i wielu innych. Właśnie skończyłam trzeci rok studiów i pracuję nad inżynierką. Jej tematem jest zastosowanie mięty pieprzowej w kosmetyce. Będzie ona zawierała skomponowane przeze mnie receptury na kosmetyki z tą rośliną. W czasie wakacji planuję uczestniczyć w warsztatach, które pomogą mi w badaniach. Jeśli chodzi o magisterkę, to nie ukrywam, że mam na oku pewną uczelnie w Madrycie. Nie bez powodu szlifuje ostatnio język hiszpański. Na ten moment najważniejsze jest jednak dla mnie skupienie się na obronie w dobrym stylu, co pozwoli mi spełniać kolejne marzenia... Lub jak wolą nazywać to moi znajomi, jest to skupienie na obronie tytułu szamanki ;-)
 
Przemysław Piotr Kłosowicz: Jeśli choć jedna osoba zmieni swój dzisiejszy plan i na obiad zamiast kotleta schabowego zje jego sojowy substytut, to sądzę że odnieśliśmy dzięki tej wymianie zdań niemały sukces. Dziękuję Ci za rozmowę!
Anna Typiak: Dzięki! Kto wie, może to właśnie u Ciebie zagości dzisiaj wegetariański odpowiednik?
 

fot. Marcin Kuta
Przemysław Piotr Kłosowicz
fot. główne - Magda Typiak 

Lista komentarzy

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Nick:
Treść:
Przepisz kod:
REKLAMA