BEZPŁATNIE ORGANIZUJEMY PROMOCJĘ FIRM KAŻDEJ BRANŻY, STOWARZYSZEŃ, ARTYSTÓW - inkubator@portalpolski.pl

Tim Collins: Dlaczego Amazon w Polsce robi trzydniowy weekend

31.10.2014 / czytano: 476 razy

Pracownicy polskich centrów logistycznych koncernu Amazon będą pracować w dość nietypowym systemie 4 razy 10 godzin w tygodniu. - To kwestia oszczędności - tłumaczy w rozmowie z portalem Money.pl Tim Collins,  wiceprezes amerykańskiego koncernu, odpowiedzialny za operacje logistyczne w Europie.

REKLAMA



W trzech magazynach w Polsce - dwa działają w Bielanach Wrocławskich, trzecie w Sadach pod Poznaniem - pracować będzie w sumie 4,5 tysiąca pracowników etatowych i - w okresie świątecznego boomu zakupowego kolejne 7,5 tysiąca robotników tymczasowych. Amazon zastosował dla nich nietypowy system pracy - 4 dni w tygodniu po 10 godzin.

- To bardzo nowatorskie rozwiązanie, ale bardzo praktyczne. Dzięki temu 40 godzin pracy tygodniowo nasi ludzie wyrabiają w cztery, a nie pięć dni - tłumaczy Tim Collins w rozmowie z Money.pl. - W efekcie mają kolejny bonus - trzydniowy weekend. Kto by tak nie chciał?

Wiceprezes największego amerykańskiego koncernu, zajmującego się e-handlem przyznaje jednak, że chodzi nie tylko o zadowolenie pracowników, ale i o bardzo wymierne oszczędności. Tym bardziej, że pracownicy dojeżdżają, lub są dowożeni do zakładów z miejscowości odległych nawet o 100 kilometrów.

- Taki system pracy to również niższe koszty transportu. Ludzie rzadziej jeżdżą do i z pracy, więc zużywają mniej paliwa i nie stoją w korkach - wyjaśnia Tim Collins. - Oszczędzają dwadzieścia procent kosztów i czasu dojazdów. Transport zbiorowy też jest oczywiście odpowiednio tańszy.

Pytany o falę strajków, jakie niemiecki związek zawodowy Ver.di zorganizował w pięciu z dziewięciu tamtejszych centrach logistycznych koncernu, Tim Collins bagatelizuje sprawę.  - To, co dzieje się w tej chwili w Niemczech, nie ma wpływu na funkcjonowanie sklepu, ani na tempo dostaw i dla klientów jest w zasadzie nieodczuwalne - wyjaśnia w rozmowie z Money.pl. - Protesty dotyczą bardzo niewielkiej grupy. Ponad 80 procent naszych niemieckich pracowników codziennie przychodzi do pracy i wypełnia swoje obowiązki.

Collins zapewnił, że nawet jeśli w Niemczech dojdzie do zapowiadanego, grudniowego strajku, nie odbije się to na polskich pracownikach. A czy w centach Wrocławiu i Poznaniu powstaną związki zawodowe? - Pracownicy mają możliwość zrzeszania się, tworzenia rad pracowniczych i innych form komunikowania się z kierownictwem - odpowiada Collins. - Przestrzegamy wszystkich praw pracowniczych, a komunikacja z załogą to podstawa.

autor: Bartłomiej Dwornik/Money.pl

Lista komentarzy

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Nick:
Treść:
Przepisz kod:
REKLAMA