Huzarzy śmierci – zwycięska formacja spod znaku trupiej czaszki
26.02.2017 /
czytano: 1133 razy
Liczba jednostek, które miały znaczący wpływ na polską historię jest całkiem spora. Mieliśmy uskrzydlone wojsko czyli husarię, Dywizjon 303, który zasłynął w walce o Anglię i huzarów śmierci, którzy zasłynęli w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r.
O tej ostatniej mówi się jednak niezbyt wiele, dlatego przybliżymy nieco jej historię.
REKLAMA
Ochotniczy Dywizjon Jazdy 1 Armii
Rok 1920 to dla Polski czas wojny z bolszewikami. Nadciągali oni nad Wisłę, zmuszając polską armię do odwrotu z Kijowa aż pod Warszawę. Sprawa nie wyglądała zbyt dobrze, dlatego w lipcu 1920 roku porucznik Józef Siła-Nowicki otrzymał rozkaz stworzenia ochotniczej jednostki w Białymstoku. W efekcie 23 lipca 1920 r. powstał Ochotniczy Dywizjon Jazdy, składający się z dwóch szwadronów: konnego i pieszego, liczący łącznie ok. 500 ochotników.
Twórca jednostki nazwał ich Huzarami Śmierci, którzy na czapkach, tuż pod orzełkiem, nosili charakterystyczne emblematy. Był to symbol trupiej czaszki, trzymającej w ustach skrzyżowane miecze lub kości, na tle miecza rycerskiego.
Pierwsze walki – od razu z sukcesem
Huzarzy pierwszą walkę stoczyli w bitwie niedaleko wsi Dzierzby. To właśnie tam rozgromili bolszewików zdobywając 2 karabiny maszynowe. Kolejne walki również przyniosły zwycięstwo, a huzarzy śmierci siali pogrom w szeregach nieprzyjaciela. Zdobywali kolejne miejscowości (m.in. Serock), sprzęt, brali w niewolę jeńców i nie mieli na swoim koncie żadnej przegranej bitwy.
Sława skuteczności tej formacji wojskowej szybko rozniosła się wśród żołnierzy wrogiej armii. W ich szeregach o Huzarach mówiono, że są bezwzględni i zabijają pojmanych od razu. Nie wiadomo ile w tej pogłosce jest prawdy, bo niestety nie ma niemal żadnych dokumentów, które pozwoliłyby ją zweryfikować. Jedno jest jednak pewne – to bolszewicy pierwsi zaczęli palić domy, zabijać jeńców i rabować.
|
|
|
 |
Wojna polsko-bolszewicka trwała do października 1920 r. Po zakończeniu walk huzarzy mieli nieco czasu na odpoczynek, a następnie zostali skierowani do Wilna, gdzie zostali włączeni do Armii Litwy Środkowej.
Huzarzy śmierci – pamięć o nich nie zginęła
Mimo że od wojny Polski z bolszewikami upłynęło już niemal 100 lat, to historia huzarów śmierci jest nadal żywa. Inspiruje artystów, którzy historię huzarów umieszczają w swojej twórczości muzycznej. Pozostaje również w pamięci Polaków – patriotów, czego efektem jest umieszczanie emblematu huzarów śmierci na odzieży patriotycznej. Bluza czy koszulka z symbolem trupiej czaszki na tle krzyża rycerskiego noszona z dumą jest żywym dowodem na to, że polska historia inspiruje kolejne pokolenia.
Lista komentarzy
Brak komentarzy